poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział 72 cz. 2 - " nigdy sobie tego nie wybacze ...."


Z punktu widzenia  Toma
Gdy dojechałem do swojego domu , ostrożnie wyjąłem Kristen z samochodu po czym zaprowadziłem ją do sypialni . Była kompletnie wstawiona i potrzeba było jej dobrych kilku godzin snu żeby doszła  do siebie . Gdy przykryłem ją kołdrą jeszcze raz zerknąłem na jej pierścionek i mimo iż nie miałem najmniejszej ochoty , żeby powiadamiać Roba że jest tutaj , pomyślałem , że nie ma sensu tego ukrywać bo ona nigdy nie będzie moja .Tak więc zamknąłem drzwi od sypialni w której spała Kris i poszedłem zadzwonić do Roba . Lekko zaskoczyło mnie to , bo nie odbierał . Dzwoniłem raz , drugi i nic. Pewnie nawet mu na myśl nie przyszło , że mogłaby być u mnie . Ucieszyłem się bo to oznaczało , że może jeszcze będę miał okazje z nią porozmawiać gdy się obudzi .


Z punktu widzenia Roba
Zaczynałem się martwić . Nie odbierała telefonu ani ona ani Ashley . Rozumiałem  że może chciała się zabawić ale to już zbyt długo trwało . Dzwonił do mnie Tom jednak nie miałem teraz czasu na jakiekolwiek z nim rozmowy . Wsiadłem w samochód i pojechałem do domu Ashley .
Gdy dotarłem na miejsce nikt nie otwierał , wszedłem do środka i pierwsze co zobaczyłem to Ashley śpiącą na kanapie z dwoma mężczyznami . Byłem w szoku i jeszcze bardziej zaczynałem martwić się o Kris .
- Ash  ! krzyknąłem i lekko ją potrząsnąłem żeby się obudziła . Jednak ona lekko otworzyła oczy i powiedziała :
- Rob? co Ty tutaj robisz? ledwo zrozumiałem co do mnie mówi . Była prawie nie przytomna
- Ash gdzie jest Kristen , była  z Tobą prawda ?
- Tak , ale gdzieś nam zwiała nie chciała z nami się dalej bawić
-  cholera ! Była pijana ?
- Tak , wypiła kilka drinków . Rob przepraszam na prawdę nie mam  pojęcia gdzie mogła by teraz być . Proszę daj znać jak będziesz coś wiedział .
Wybiegłem natychmiast z  domu , żeby zacząć jej szukać .



Z punktu widzenia Kristen .
 Gdy otworzylam oczy pierwsze co odczulam to ogromny bol w mojej glowie . Z poczatku nie mialam pojecia gdzie jestem ale pozniej rozpoznalam to miejsce . To byl pokoj Toma .Nie dosc ze okropnie bolala mnie glowa to jeszcze czulam ze strasznie smierdze . Pragnelam prysznica . Bylam nadal w tej niewygodnej , krotkiej obcislej sukience . Wstalam i podeszlam do lustra . Wygladalam okropnie . Rozmazane oczy i ogromna burza wlosow w okol mojej glowy . Usiadlam z powrotem na lozku i wsunelam sie pod koldre . Bylo mi strasznie zimno . Do pokoju wszedl Tom z czyms do picia .
- Slyszalem kroki wiec przyszedlem . Prosze napij sie tego , glowa bedzie cie mniej bolala . - Usiadl obok mnie na lozku i podal mi kubek jakiegos okropienstwa . Wypilam jednym duszkiem bo strasznie chcialo mi sie pic . Odlozylam kubek na stolik . :
- Tom , bardzo Cie przepraszam za ten problem , na prawde nie chcialam zeby tak wyszlo ja zaraz sie z tad ulotnie tylko daj mi telefon zadzwonie po Roba .
- Kris po pierwsze nie stwarzasz zadnego problemu .  A jesli chodzi o Roba to dzwonilem juz do niego , ale nie odbiera , przypuszczam ze nie spodziewa sie ze moze chodzic o Ciebie .
- w takim razie zadzwonie po taksowke .. - pewnie miales na dzisiaj inne plany a ja tylko Ci w tym przeszkodzilam .
W niczym mi nie przeszkodzilas - powiedzial lagodnym tonem . Zadnych taksowek , odwioze Cie spokojnie .. tylko mozne najpierw dojdz do siebie ... wygladasz na prawde strasznie - powiedzial po czym wyszczerzyl do mnie te swoje biale zeby . Ja w zamian uderzylam go w ramie po czym zasmial sie jeszcze bardziej .
- Tom .. moglabym skorzystac z prysznica ? powiedzialam calkiem powaznie.
- oczywiscie . - dal mi czysty recznik i jakies swoje czyste wygodne ubrania . Uznalam , ze wszystko wloze byle tylko pozbyc sie tej okropnej sukienki .
Weszlam do malej ale calkiem ladnej lazienki . Zdjelam z siebie ubrania potem pierscionek ktory polozylam pod lustrem . Bardzo balam sie ze Rob bedzie na mnie zly i ze moze nie zrozumiec calej tej sytuacji . Popelnilam straszne glupstwo za ktore za pewne zaplace .
Zeby dalej o tym nie myslec puscilam ciepla wode i na chwile zapomnialam  jak tu sie znalazlam . Poczulam sie jak u siebie .


Z punktu widzenia Roberta 
pojechalem do miesca w ktorym balowaly jednak nikt nic nie slyszal o Kris ani nie widzial jej juz od dobrych paru godzin . Zaczynalem sie martwic na dobre . Z reszta nie pierwszy juz raz . Jej sie zawsze cos przydaza . Bylo juz ciemno a tu nadal zadnych wiesci o niej . Objezdzilem wszystkich . Rodzine przyjaciol znajomych a tu nic . Najgorsze jest to ze nie odbierala telefonu ode mnie bo zostawila go u Ashley w torebce .  Z jednej strony bylem cholernie zly na Kris ze zachowala sie nie odpowiedzialnie , ale z drugiej cholernie sie o nia balem i chcialem jak najszybciej miec ja przy sobie .

Z punktu widzenia Toma . 

Gdy wyszla z prysznica , juz bez tego makijazu i potarganych wlosow , wygladala jeszcze piekniej . Bardzo podobalo mi sie to , ze miala na sobie moje ubrania . Byly na nia o wiele za duze ale i tak byla urocza . Czekalem na nia z kubkiem goracej kawy . Usiadla na lozku , podalem jej kubek po czym zapytalem :
- Jak sie czujesz?
- Dziekuje juz o wiele lepiej .
- No to dobrze powiedzialem po czym zamilklem .
- Tom nie wiem jak Ci sie za to odwdziecze ... na prawde bardzo Ci dziekuje za wszystko ..
- Nie ma o czym gadac Kris ... Jestes glodna?
- Tak , ale zjem juz w domu ..
- nie ma mowy . Zjesz i Cie dopiero wtedy odwioze . Akurat Ci wlosy wyschna ...
- Tom jestes kochany ...


Po 15 minutach przyniosl cieply posilek , ktory odrazu zjadlam . - Chcialam poprosic o dokladke ale przerwal mi telefon Toma . To byl Rob . Od razu odebralam .
- Rob ? To ja Kris ...
- Kris gdzie Ty sie do cholery podziewasz? Postradalem zmysly . ! Wiesz jak sie  o Ciebie martwilem ? Jakim cudem trzymasz telefon Toma w reku?
- Rob to dluga historia .. dasz rade teraz po mnie przyjechac czy mam przyjechac  z Tomem?
- Zaraz po CIebie bede tylko sie juz nigdzie z tamtad nie ruszaj .
- Rob , przepraszam ... - nie uslyszalam odpowiedzi bo sie rozlaczyl .
Chcialo mi sie strasznie plakac . Chyba jeszcze do konca nie wytrzezwialam bo z powrotem zaczelo krecic mi sie w glowie .
- Mocno zly ? - zapytal zmartwiony Tom .
- Pokiwalam tylko glowa bo nie bylo mnie stac na nic innego do powiedzenia . Balam sie ze sie rozrycze , balam sie ze znowu spieprze moj zwiazek z Robem a wlasciwie moze juz to zrobilam . Nie moglam opanowac emocji . Po policzku splynela mi lza . Tom to zobaczyl bo odrazu ja otarl i mnie do siebie przytulil . Wcale sie nie sprzeciwialam . Nie myslalam o niczym innym tylko o tym jaka jestem idiotka i ze jezeli znowu spieprze ten zwiazek nigdy sobie tego  nie wybacze . Szlochalam jak glupia w koszule Toma i nawet nie wiedzac kiedy znowu odplynelam w gleboki sen .

16 komentarzy:

  1. Hej! Dopiero tu trafiłam i chciałabym zacząć czytać to opowiadanie niestety na tym drugim adresie gdzie macie poprzednie rozdziały najstarszy wpis jaki znalazłam to rozdział 3 a 1 i 2 mi się nie pokazuje wysłałybyście mi do nich oddzielne linki z otworzonymi tymi rozdziałami?
    PS: Zapraszam do mnie ;) Niedługo startuję i bardzo ważna by była dla mnie opinia doświadczonych pisarek ;)
    http://drop-in--the-ocean.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://losykristen.bloog.pl/id,330841171,title,Rozdzial-1,index.html - rozdzial 1
      http://losykristen.bloog.pl/id,330841297,title,Rozdzial-2,index.html - rozdzial 2

      Usuń
  2. fajny rozdzail i w koncu dodany :), mam nadzieje ze sie nie rozstana z Kristen bo kolejne rozstanie to juz slabo... Miejmy nadzieje ze nastepny rozdzial dodacie szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wkońcu rozdział. Ale warto było poczekać. Rozdział super.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje wam za cieple slowa ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no wy kurwa chyba nigdy nie zapamiętacie,ze pisze się SKĄD

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział rewelacja. Nie mogę doczekać się następnego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział naprawdę świetny. Mam nadzieję, że na następny nie będziemy musieli tyle czekać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział GENIALNY!!! Mam nadzieję,że Jak Rob przyjedzie po Kris to da sobie wszystko w spokoju wytłumaczyć i wszystko miedzy nim pędzie dobrze... Aha, mam nadzieję,że na następny rozdział nie będziemy musieli tyle czekać. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje ze nie bedziecie musieli dlugo czekac . Zreszta wszystko zalezy od Izy bo to ona napisze nastepny rozdzial , ale mysle ze was nie zawiedzie tak jak ja ostatnio ... ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział super nie mogę doczekać sie nn.

    OdpowiedzUsuń
  11. I'm just commenting to make you understand of the exceptional encounter my friend'ѕ
    princesѕ haԁ using уour web site. She learnеd a lot
    of pieces, most notably what it's like to have an excellent teaching nature to make certain people without problems know certain very confusing subject matter. You really exceeded people's expectеԁ results.
    Thank уou for cοmіng up with suсh priceless, safe,
    edifуing and as well as fun tipѕ about this topіc to Sandra.


    Feel fгeе to surf to my weblog ... opowiadania effu

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział. czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  13. podobno mielismy dlugo nie czekac...

    OdpowiedzUsuń
  14. to kiedy możemy się spodziewać kolejnego rozdziału.?

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział prawdopodobnie pojawi się we wtorek.
    Przykro mi, ale wcześniej nie zdążę go niestety dodać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń