wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 71 cz 2 - "Wybaczam ci"

Przepraszam, że musieliście tak długo czekać na rozdział i że jest on krótki, ale niestety wcześniej nie mogłam go dodać z powodu małego problemu z komputerem i zaliczania sprawdzianów do których musiałam się uczyć.
Następny rozdział będzie wcześniej i postaram się żeby był dłuższy :)  Prawdopodobnie pojawi się on w niedzielę w godzinach wieczornych. Pozdrawiam i zapraszam do czytania ; )




*Z punktu widzenia Roberta*
   Gdy Kristen do mnie zadzwoniła poczułem niesamowitą ulgę, ale też i złość. Była u Toma. I tego Toma, u którego nie chciałem by była. Przecież, kiedy ja się tam pojawię to go uduszę! Nie zapomniałem jeszcze, co on mi zrobił i chyba nie wybaczę mu tego do końca życia.
   Chcąc czy nie chcąc wsiadłem w samochód, odpaliłem go i ruszyłem w stronę domu Toma. Po drodze wciąż starałem się skupić na drodze, choć myślami byłem zupełnie gdzie indziej. Wziąłem 3 głębokie oddechy i lekko się uspokoiłem. Włączyłem radio i słuchając go zaparkowałem przed jego domem. Wysiadłem i od razu skierowałem się do jego domu. Otworzył mi nim zdążyłem zapukać. Zdziwiło mnie to trochę, ale nie zagłębiałem się w to. Spojrzałem teraz na Toma i zacząłem się zastanawiać, co on teraz czuje. Jego mina nie pokazywała zupełnie żadnych uczuć. Była bezbarwna. Zresztą, moja pewnie też taka była. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, ale żaden z nas się nie odezwał.
- Kris jest u ciebie prawda?.- Zapytałem nagle przerywając ciszę pomiędzy nami. Kiwnął głową i odsunął się, dając mi miejsce bym wszedł do jego mieszkania.
- Śpi.- Powiedział cicho. Nad wyraz cicho. Może bał się naszej konfrontacji? A może po prostu nie chciał się ze mną kłócić? Minąłem jego kuchnię i skierowałem się do pokoju mimo ostrzeżeń Toma. Otworzyłem lekko drzwi i wszedłem do środka. Kris rzeczywiście spała. Spała jak aniołek. Uśmiechnąłem się pod nosem i wróciłem do kuchni, gdzie przebywał Tom. Pił kawę.
- Zapewne już wiesz, że oświadczyłem się Kris.- Powiedziałem siadając obok niego. Kiwnął głową na „tak”.
- Moglibyśmy porozmawiać? No, wiesz jak normalni cywilizowani ludzie.- Powiedział nagle.- Bez krzyku i niepotrzebnych sprzeczek. Naprawdę chciałbym ci wszystko wytłumaczyć.- Westchnąłem zamykając oczy.
- Słucham.- Sam nie wiem, dlaczego się zgodziłem. Przecież jeszcze przed paroma minutami chciałem go zabić.
- Jest mi naprawdę przykro, że tak się stało. Ja naprawdę nie chciałem stracić twojego zaufania i twojej przyjaźni. To po prostu jakoś tak samo się wydarzyło.
- Tak jakoś po prostu przespałeś się z moją dziewczyną.- Prychnąłem. Nie chciałem go już więcej słuchać.- Normalka, Przecież każdy przyjaciel teraz śpi z narzeczoną swojego najlepszego kumpla.- Spuścił głowę w dół.- Uważasz, że to w porządku?
- Rob… To, co się wydarzyło pomiędzy mną a Kristen na tej plaży, na tej cholernej plaży to… To było straszne świństwo z mojej strony, ale chciałbym żebyś wiedział, że teraz okropnie tego żałuję i gdybym nawet mógł to cofnąłbym czas, zrobiłbym cokolwiek byleby do tego nie dopuścić, ale niestety tak się nie da.-  Spojrzał w podłogę a następnie skierował swój wzrok na filiżankę z kawą.
- Niestety przeszłości nie możesz cofnąć, ona jest nieodwracalna a my musimy się z tym pogodzić.- Powiedziałem i spojrzałem na niego.- Chciałem cię udusić za to, co mi zrobiłeś.- Wyznałem.
- I miałeś takie prawo, ja sam na twoim miejscu zrobiłbym to samo.- Przyznał mi rację.- Udusić, poćwiartować, zakopać i zapomnieć.- Szepnął pod nosem.
- I miałem szansę tak zrobić, ale niestety i na twoje szczęście się opanowałem.- Zaśmiałem się lekko, ale później już spoważniałem.- Tom, nie mogę wybaczyć ci wszystkiego, co mi zrobiłeś, nie mogę żyć normalnie z tą myślą, że przespałeś się z moją dziewczyną i nie mogę uważać cię znów za mojego jedynego i najlepszego przyjaciela, więc pozostaje mi tylko jedno rozwiązanie.- Wstałem z krzesła, na którym siedziałem i przysunąłem się bliżej Toma.- Wybaczam ci.- Nie wierzyłem, że tak spokojnie to powiedziałem.- Ale nie będziemy utrzymywać ze sobą bliskich kontaktów dobrze?
- Ja-jasne, nie wymagam od ciebie aż takiego poświęcenia.- Odparł nieco zszokowany moim zachowaniem. Podałem mu rękę, którą po chwili uścisnął i chyba nawet zauważyłem w kącikach jego ust, że się uśmiecha.
-, Jeśli chodzi o ślub to też nie spodziewaj się jakiś serdecznych uścisków i miłego powitania, ale oczywiście, jeśli tylko będziesz chciał możesz się tam pojawić.
- Dziękuje Rob.- Powiedział życzliwie i lekko się uśmiechnął. Starałem się tego nie pokazywać, ale również lekko się do niego uśmiechnąłem. Usiadłem na krześle naprzeciwko Toma i wziąłem do ręki jakąś gazetę, która leżała obok mnie. Zacząłem czytać by czymś się zająć i nie myśleć już o niczym więcej. Tom również zachowywał się tak jakby nic się nie stało. W pełni mnie to usatysfakcjonowało.
*Z punktu widzenia Kristen*
   Gdy się obudziłam od razu pomyślałam o Robercie. Co on sobie o mnie pomyśli? Błagam w myśli, żeby tylko nie odwołał zaręczyn i po prostu mnie nie rzucił. Kochałam go i nie chciałam żeby przez mój głupi wybryk znowu cierpiał.
   Pomyślałam sobie jednak, że pewnie on tu już jest, więc jak najszybciej zeszłam z łóżka Toma i pobiegłam w stronę jadalni. Pierwsze, co zobaczyłam to Roberta ubranego jak zwykle pięknie, w białą, luźną koszulę i dżinsy. Czytał gazetę i od czasu do czasu popijał kawę. A Tom siedział naprzeciw niego z głową w książce. Pogodzili się?
- Witaj kochanie.- Przywitał mnie Robert spotykając moje zdziwione spojrzenie.- Wyspałaś się już? Możemy jechać do domu?.- Zapytał kierując swoje spojrzenie na Toma. Wstał od stołu i uścisnął mu rękę.- Dziękuje, że się nią zaopiekowałeś.- A ja nadal stałam tam ze spuszczonymi ustami.
- Pogodziliście się?.- Zapytałam podchodząc do nich. Robert nerwowo przełknął ślinę.
- Nie do końca.- Odpowiedział i złapał mnie za rękę.- Wracamy do domu?.- Zapytał i spojrzał mi w oczy.
- Mogę się tylko pożegnać z Tomem?.- Zapytałam.
- Jasne, zaczekam w samochodzie.- Odpowiedziała a ja od razu przytuliłam mojego przyjaciela.
-Dziękuje ci Tom.- Wyszeptałam w jego koszulę. Poczułam, że się uśmiecha. Pocałował mnie lekko we włosy i wypuścił ze swoich objęć.
- Idź, Robert pewnie się niecierpliwi.- Powiedział spoglądając w moje oczy a potem spojrzał na drzwi. Uśmiechnęłam się do niego ostatni raz i powędrowałam w stronę samochodu i Roba. Usiadłam na drugim siedzeniu i zaczęłam się mu przyglądać.
- Jesteś na mnie zdenerwowany?.- Zapytałam.
- Nie.- Pokręcił głową zapalając silnik.- Zaprosiłem Toma na nasz ślub.- Prawie wyszeptał.- Nie będę go traktował znowu jak przyjaciela, ale wiem, że go lubisz i byłoby ci miło znowu go zobaczyć, więc zrobiłem to.- Powiedział na jednym wydechu. Nie mogłam w to uwierzyć. Bardzo dużo musiało go to kosztować, ale zrobił to dla mnie. Był taki cudowny. Już ja mu to wynagrodzę, gdy tylko wrócimy do domu.
- Przepraszam… Nie wiem jak mogłam się tak upić, jest mi tak cholernie wstyd. Wiem, że pewnie nie chciałeś rozmawiać z Tomem, a ja cię do tego zmusiłam.
- Nie przepraszam, bo nie masz, za co… nie gniewam się, zresztą wcześniej czy później i tak spotkałbym się z Tomem, musieliśmy, potrzebowaliśmy rozmowy by wszystko sobie wytłumaczyć.- Dotknął mojego policzka a potem znów powrócił do śledzenia ulicy. Już prawie byliśmy w domu.
- To… naprawdę się nie gniewasz? Nie chcesz mnie rzucić i odwołać zaręczyny?.- Spytałam niepewnie.
- Nie, oczywiście, że nie.- Uśmiechnął się.- Ale jednak myślę, że jakoś mi to odpracujesz.- Zaśmiał się.
- Ma pan kosmate myśli panie Pattinson!.- Wrzasnęłam spoglądając w okno śmiejąc się.
- Oczywiście, ale tylko z tobą, wyłącznie z tobą w roli głównej.- Dotknął mojej ręki i ją uścisnął.- Już niedługo pani Pattinson.

20 komentarzy:

  1. No fajne fajne :-) dobrze ze jej wybaczyl i ze sie pogodził. To co Ze krótki rozdział jak taki fajny;-) czekam na następny:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział! Dobrze,że sobie wszystko wytłumaczyli z Tomem i oczywiście super,że nie jest zły na Kris ;-) Mam nadzieję,że na następny rozdział nie będziemy musieli tyle czekać, bo już nie mogę się go doczekać!!! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział genialny, myślę że na następny nie będziemy musieli tyle czekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział. Fajnie,że Rob nie był zły na Kris i sobie z Tomem wszystko wytłumaczyli. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział.Czekam na kolejny i zapraszam na moje blogi:
    www.r-o-b-s-t-e-n.blogspot.com www.KStewart-love.blogspot.com i
    www.jasne-strony.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny rozdzial czekamy na kolejny, jak sie tu rozdzial na czas pojawi to chyba az sobie w kalendarzu zapisze

    OdpowiedzUsuń
  8. Przestańcie mówić kiedy będzie kolejny skoro go nie ma-.- naprawde to mocno wkurzjace -.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się, po co podajecie terminy kolejnych rozdziałów skoro ich nie dodajecie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Może napiszcie od razu "rozdzial za miesiąc może będzie bo nam się nie chce" to nikt nie będzie się wkurzal

    OdpowiedzUsuń
  11. No to w końcu kiedy będzie ten rozdział?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy można spodziewać sie następnego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę tego zrozumieć! Skoro wam się nie chce pisać kolejnych rozdziałów to napiszcie, że nie wiadomo, kiedy będzie następny rozdział, a nie robicie ludzi w konia. Mogliście chociaż dodać notkę, że rozdział pojawi się z opóźnieniem. Biedni ludzie czekają i się wkurzają, a wy lecicie w kulki. Takim sposobem zmniejszacie ilość czytelników!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie wiedzieć, że macie nas wszystkich w dupie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy NN ?!

    ~Mallory

    OdpowiedzUsuń
  16. rzadko kiedy tu wchodzę a i tak się zawsze okazuje że nowego rozdziału nie ma, czyli jeśli przez całe wakacje nie wejdę to i tak mało stracę

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy do kurczaczka będzie nowy rozdział co ? Bo piszecie ze nie długo a tu już miesiąc zaraz będzie i nic no ludzie jak już nie piszecie to przynajmniej napiszcie ze to koniec i nie będziecie już pisać albo jak nie macie czasu to weście kogoś do pomocy ? No halo ludzie macie nas w dupie ?

    OdpowiedzUsuń
  18. jesteście zalosne i tyle :/

    OdpowiedzUsuń
  19. http://kristenandrobstory.bloog.pl/
    zapraszam do mnie na pierwsze opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń